MALTA

Położona na krańcu południowej Europy Malta, to doskonałe miejsce na spędzenie majówki. Mając do dyspozycji tylko przedłużony weekend, dwa lata temu intensywnie odkrywaliśmy piękno wysp należących do archipelagu. Malta zachwyciła nas architekturą, klifami, klimatycznymi miasteczkami i piękną, słoneczną pogodą. Comino kolorem wody i iście wakacyjnym klimatem, a Gozo sielskimi krajobrazami.

Wyspę zwiedzaliśmy korzystając z komunikacji miejskiej, która wbrew powszechnej opinii spisała się bardzo dobrze. Na miejscu można oczywiście wynająć samochód. Warto pamiętać jednak, iż Malta była niegdyś kolonią brytyjską przez co obowiązuje tam ruch lewostronny.

Ze swojej strony polecamy zatrzymać się w miejscowości Bugibba, która nie tylko jest miasteczkiem turystycznym, ale również stanowi świetny punkt wypadowy.

Sercem i główną wyspą archipelagu jest różnorodna Malta. Zwiedzanie warto rozpocząć od wizyty w stolicy. Wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, La Valetta, nazywana jest muzeum pod gołym niebem. Spacer klimatycznymi uliczkami miasta, niezwykle ciekawa architektura i mnogość zabytków robi ogromne wrażenie. Zwiedzając Maltę, warto wybrać się też, do mniej spektakularnej, ale równie klimatycznej starej wioski rybackiej Marsaxlokk. Znana jest ona głównie z kolorowych łódek i targu rybnego odbywającego się w niedzielne przedpołudnie. Świetnym pomysłem na spędzenie czasu, będzie także szalony rejs do jaskini Blue Grotto położonej w południowo-wschodniej części wyspy. Wymienione miejsca, to tylko trzy propozycje, wybrane spośród wielu innych atrakcji turystycznych Malty. W doskonały sposób pokazują one różnorodność tego miejsca i zachęcają do dalszego odkrywania skarbów wyspy.

Do Archipelagu Wysp Maltańskich należy również Gozo, Comino oraz kilka mniejszych, niezamieszkanych wysp.

Na Comino, warto popłynąć z samego rana. Znajdująca się tam Błękitna Laguna czyli zatoka z krystalicznie czystą wodą o nieziemskim kolorze, przyciąga bowiem tłumy turystów. Wyspa jest rezerwatem przyrody zamieszkałym zaledwie przez dwie osoby. Jest to raj dla zwierząt i miejsce w którym obowiązuje ruch pieszy. Wiosenne Comino pachnie dziko rosnącym kminkiem, zachęca do spacerowania, nurkowania w kryształowych wodach zatoki i podziwiania ciekawych formacji skalnych. Nawet krótki czas spędzony na wyspie pozwala poczuć rajski klimat tego miejsca.

Na zwiedzanie Gozo, warto zarezerwować sobie cały dzień. Na wyspę płynie się promem, co samo w sobie jest już atrakcją. Fajnym sposobem zwiedzania, jest skorzystanie z piętrowych, otwartych autobusów, które kursują na różnych trasach i oferują nagrania w języku polskim. Podczas jednodniowej wycieczki warto odwiedzić Ramla Bay czyli przepiękną plażę z pomarańczowym piaskiem oraz miejscowość Dwerja. To właśnie tam, do 2017 roku, wśród innych formacji skalnych znajdował się symbol archipelagu- słynne Azure Window. Godna polecenia jest także wizyta w Victorii będącej stolicą Gozo oraz w rybackiej miejscowości Xlendi.

Szczerze mówiąc, kilka lat temu, Malta nie znajdowała się nawet na naszej podróżniczej liście marzeń. Spontaniczny, majówkowy wyjazd, rozbudził nasz apetyt na dalsze odkrywanie archipelagu. Jeżeli planujecie wycieczkę na Maltę polecamy odwiedzić stronę https://www.maltaigozo.pl. Jest to skarbnica wiedzy na temat Malty i pozostałych wysp.

Kasia i Patryk Imielscy czyli Imielscy w podróży to małżeństwo belfrów zakochanych w podróżowaniu. Na co dzień mieszkamy i pracujemy otoczeni pięknymi Beskidami, a każdą wolną chwilę spędzamy w terenie. Najczęściej można spotkać nas na górskich szlakach i ścieżkach rowerowych. Uwielbiamy zagraniczne podróże, jednak ze względu na obecną sytuację intensywnie eksplorujemy i na nowo poznajemy Polskę. Zapraszamy na naszego bloga www.imielscywpodrozy.pl oraz instagram: @imielscy_w_podrozy.

MADERA

Muszę przyznać, że od ponad roku nie robimy praktycznie planów wyjazdowych… Jednak gdybym miała wreszcie wsiąść w samolot, to na pewno moim celem będzie jakaś wyspa. Z tych, które widziałam, to Madera jest dla mnie wyspą idealną. Przepiękna przyroda, niesamowite górskie szlaki i jedyne w swoim rodzaju trasy – lewady! Na Maderze byłam poza sezonem i wtedy jest tam naprawdę mało ludzi. A to też bardzo ważna kwestia w dzisiejszych czasach. Do tego pogoda jest tam zawsze doskonała – Madera nazywana jest krainą wiecznej wiosny!

Ostatnio loty na Maderę były możliwe z Berlina albo z Polski z biurami podróży. Na miejscu turyści mieli wykonywane bezpłatne testy w kierunku Covid-19. Niestety to wszystko się szybko zmienia, więc planując wycieczkę śledźcie informacje w internecie.

Po więcej zachwytów Maderą, praktyczne informacje, szczegółowe koszty i co najważniejsze opisy tras trekkingowych zapraszam do nas na bloga – http://kasai.eu/category/podroze/portugalia/madera/

Znajdziecie nas też na FB: https://www.facebook.com/kasai.eu

Kasia, Marek i Malwinka Szewczyk z Kasai – podróże w sieci. Rodzina z Krakowa której największą pasją są podróże. Marek – programista, Kasia – właścicielka butiku z rękodziełem craftDNA, a poznali się studiując fizykę. Z wielką pasją przekonują innych, że z dzieckiem da się wyruszyć w świat, a swoje podróże opisują na blogu kasai.eu.

KORNWALIA

Ahoj Podróżnicy Tu Kaja i Adrian, autorzy bloga Our Little Big Adventures, zakręceni podróżoholicy, miłośnicy dziczy i tropikalnych klimatów. Dziś przedstawimy Wam naszą propozycję na majówkowy wypad, bo w końcu jest to idealny czas na to, aby wykorzystać kilka dni wolnego i ruszyć gdzieś przed siebie…doładować bateryjki i zaspokoić podróżniczy głód. Sami najchętniej ucieklibyśmy gdzieś w tropiki, ale jeżeli macie niewiele czasu i szukacie jakiegoś ładnego miejsca nieco bliżej, to dla odmiany polecę Wam dziś jedno z najładniejszych hrabstw w Anglii… malowniczą Kornwalię. Strome klify, szerokie piaszczyste plaże, urokliwe, nadmorskie miasteczka, ciche zatoczki oblewane przez turkusową wodę. Tak w skrócie mogłabym opisać nieco dziką i surową Kornwalię. Choć pogoda bywa tu dość kapryśna, to z doświadczenia wiem, że to właśnie wiosną częściej liczyć można na całkiem fajną pogodę i więcej słonecznych dni. Mimo, że temperatury nawet latem nie są tu zbyt wysokie, to rosną tu nawet palmy.

W Kornwalii jest mnóstwo ładnych miejsc, które warto odwiedzić. Zaproponuje Wam kilka, których moim zdaniem wręcz nie można pominąć. Zacznijmy od plaż. Uwierzcie mi, są tu takie, które nawet na nas zrobiły duże wrażenie. Kynance Cove to niezwykle malownicza zatoczka z licznymi formacjami skalnymi i jaskiniami, oblewana przez czyste, wręcz turkusowe morze. Widoki z pobliskiego wzgórza, na którym pasą się małe, włochate koniki są wręcz spektakularne.

Kolejną z plaż o jasnym, mięciutkim piasku i krystalicznie czystej, błękitno-turkusowej wodzie jest plaża w Porthcurno. Podczas odpływu tuż przy brzegu odkrywają się tzw. „sand banki”. Najlepsze widoki są jednak z góry. Tuż obok, wysoko na klifie znajduje się dość wyjątkowy, wykuty w skale amfiteatr o nazwie Minack Theatre. Późną wiosną oraz latem odbywają się tu przeróżne przedstawienia. Sam amfiteatr jest interesującym miejsce, ale jego położenie i widoki jakie się z niego rozpościerają chyba jeszcze bardziej. Będąc tutaj warto wybrać się także do Land’s End, czyli na najbardziej wysunięty na zachód kraniec Anglii. Jeżeli lubicie urokliwe miasteczka to polecam Wam wybrać się do Looe. Znajdziecie tu mnóstwo knajpek, sklepików z lokalnymi wyrobami i smakołykami, a także przepyszne kornwalijskie pasty (duży pieróg z kruchego ciasta z mięsno-warzywnym nadzieniem), bez skosztowania którego, pobyt w Kornwalii byłby niekompletny. Miłośnikom sportów wodnych, w szczególności surfingu, polecam udać się do Newquay. Miasto okrzyknięte zostało „Stolicą Brytyjskiego Surfingu”. Znajdziecie tu kilka naprawdę ładnych plaż przy których znajduje się całkiem sporo szkół surfingowych, wypożyczalni sprzętu oraz centra nurkowe. To właśnie na jednej z plaż w Newquay co roku odbywają się zawody surfingowe, które przyciągają miłośników tego sportu z całego świata. Dla tych, którzy lubią piesze wędrówki Kornwalia oferuje wiele, dobrze oznaczonych szlaków trekkingowych. Najbardziej znany Cornwall Coast Path, ciągnie się ponad klifami i zatoczkami oferując wspaniałe widoki i najlepszą możliwość poznania tego malowniczego regionu Anglii.

Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam Was do odwiedzenia Kornwalii, a jeśli już tu będziecie dajcie znać… mieszkamy całkiem niedaleko i chętnie spotkamy się na piwko czy kawkę, aby pogadać o podróżach

Pozdrawiamy

Kaja I Adrian z Our Little Big Adventures

LOCH LOMOND

Witajcie! Z tej strony Patryk. Chciałbym zachęcić was do wizyty w Szkocji. Kraj ten z pewnością kojarzy wam się z piękną naturą. Dzisiaj opowiem Wam o Parku Narodowym Loch Lomond and The Trossachs. Pokażę Wam kilka miejsc, które z pewnością warto odwiedzić. Loch Lomond to największe i jedno z najpiękniejszych jezior w Szkocji. Okolica słynie z przepięknych górskich krajobrazów, wodospadów a także niekończących się szlaków, które zaprowadzą Was do przepięknych miejsc. Jeśli lubicie chodzić po górach to z pewnością zainteresują Was takie szczyty jak Ben Lomond, Ben Vane oraz Ben Vorlich. Wszystkie trzy to tak zwane munro. Oznacza to, że ich wierzchołki sięgają powyżej 914,4 metrów. Aby je zdobyć wystarczy trochę kondycji i porządne buty trekkingowe.

Jeśli jednak jesteście nowi w tematyce górskiej to warto wspiąć się na Conic Hill lub Ben Dubh. Przy dobrej pogodzie widoki są wręcz oszałamiające. Poza górami ogromne wrażenie robią wodospady. Falls of Falloch oraz Bracklinn Falls w Callander to prawdziwe ukryte perełki w Szkocji. Natura w tym kraju jest wyjątkowa. Na każdym kroku spotyka się coś co zachwyca. W okolicy Loch Lomond przy odrobinie szczęścia można spotkać szkockie, włochate krowy. Nam udało to się wielokrotnie. Ostatnio musieliśmy dopłynąć do nich kajakiem. Naprawdę było warto. Nie możemy także pominąć klimatycznych miasteczek i wiosek w okolicy jeziora Loch Lomond. Aberfoyle, Callander czy Luss to miejsca wyjątkowe i tętniące życiem. Wizyta w jednym z takich miejsc to doskonała okazja, aby spróbować szkockich przysmaków: Haggis, Fish and Chips, Cullen Skink czy Full Scottish Breakfast. Jesteśmy zdania, że podróżowanie to odkrywanie nowych smaków dlatego też zawsze polecamy swoim czytelnikom lokalne dania. O Parku Narodowym Loch Lomond and The Trossachs mógłbym pisać bez końca. Jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Szkocji. Byłem tam już wielokrotnie i odkryłem mnóstwo ciekawych miejsc. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej na ten temat to na swoim blogu stworzyłem największy polskojęzyczny przewodnik po Loch Lomond. Gwarantuje, że każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Nazywam się Patryk Zieliński i wraz z dziewczyną od kilku lat prowadzę bloga pod nazwą Wiecznie Wolni. Piszemy tam o swoich podróżach, dobrym jedzeniu i podpowiadamy jak zorganizować swoją podróż.

LEFKADA

Grecja to tak ciekawy i zarazem ogromny (ze względu na ilość wysp) kraj, że życia by nie starczyło, aby obejrzeć tu wszystko co najciekawsze. Samych archipelagów jest 7, a wysp ponad 90. I choć popularna turystycznie to wciąż ma zakątki do odkrycia.

Na wiosenny lub letni wypad polecić mogę Wyspę Lefkada. Choć bajecznie piękna jest jedną z najmniej znanych turystycznie wysp. Sama też broni się przed masową turystyką. Nie znajdziemy tu wielkich hoteli, a jedynie małe kameralne apartamentowce lub pensjonaty. Nie liczcie też na opcję ”All Inclusive” – smaki Grecji poznawać będziecie w setkach obecnych tu tawern i prowadzonych przez rodziny barów.

Lefkada centralna to zieleń, kwiaty i góry, które towarzyszą na każdym kilometrze przejazdu przez wyspę. Już przylatując tutaj zauważymy jaka jest nieprawdopodobnie zielona i górzysta. I choć to wybrzeże jest jej największą atrakcją, warto przejechać krętymi drogami przez jej środek, aby nasycić oczy niesamowitymi panoramami.

Wybrzeże wyspy to urokliwe miasteczka jak stolica o takiej samej nazwie jak wyspa, miasteczka Nidri, Nikiana, czy Vasiliki. Największą jednak atrakcją wybrzeża są jej plaże. Każda z nich inna, każda na swój sposób piękna i niepowtarzalna. A wśród nich królowa. Uznawana za jedną z 6 najpiękniejszych plaż na świecie – Porto Katsiki. Dla mnie osobiście królową jest niedostępna obecnie od strony lądu Egremni Beach. Jasny piasek, pionowe białe klify i lazurowy kolor wody zachwyci każdego. Droga dojazdowa do plaży została zniszczona w wyniku trzęsienia ziemi, ale to idealny powód, aby wybrać się na REJS 7 WYSP i zajrzeć tam przy okazji odkrywania siedmiu niezwykłych wysp archipelagu.

Oto my – BPE Family: Blanka, Piotr i Eryk czyli nasza rodzinka w komplecie. Kochamy każdy rodzaj podróży : te bardzo dalekie, bliskie i te za miedzą, bo czasem to co najpiękniejsze można znaleźć właśnie tam. Jako rodzina (w komplecie) odwiedziliśmy 39 krajów świata (w tym kilka wielokrotnie). Przeszliśmy razem większość gór Polski, Słowacji, Czech, a także Alpy, Kaukaz, a nawet Himalaje ( docierając razem do Everest Base Camp – 5356m n.p.m). Relacjonujemy najczęściej z mórz (bo żeglujemy i nurkujemy), gór, rowerów i zwiedzania ogólnie pojętego zarówno miast, zabytków, jak i cudów natury.

SANTORINI

Nazywam się Aneta i od kilku lat mieszkam w Irlandii, której jako propozycji majówkowej nie mogłam wam przedstawić, bo od kilku miesięcy mamy pełny lockdown, a jego końca nie widać. W zeszłym roku udało mi się odwiedzić Santorini, które mnie oczarowało i wydaje mi się, że jest to idealny pomysł na majówkę! Sezon na Santorini zaczyna się z początkiem maja, pogoda jest już przyjemna, a turystów nieco mniej niż w szczycie sezonu, dodatkowym plusem mogą być też nieco przystępniejsze ceny noclegów, które bywają tam zawrotne (budżetowe opcje znajdziecie na wschodnim wybrzeżu wyspy i na południu, najdroższe są słynne, białe miasteczka). W maju najprostszym sposobem, żeby tam dotrzeć będzie samolot, inna opcja to prom, ale zajmuje ona zdecydowanie więcej czasu i najlepiej sprawdza się w połączeniu z Atenami czy innymi wyspami Cyklad.

Bezsprzecznie najpiękniejszym, ale też najtłumniej obleganym miejscem na Santorini jest miasteczko Oia, które znajduje się na północno-zachodnim krańcu wyspy. Jest to najczęściej umieszczane na pocztówkach miejsce na Santorini i genialna lokalizacja na obserwację zachodu słońca – najlepszy widok zapewniają ruiny bizantyjskiego zamku (w sezonie warto pojawić się wcześniej i zająć miejsce, na zachód przychodzą tam tłumy). Będąc w Oia warto przejść się schodami do niewielkiego portu Ammoudi, o którym nie wszyscy wiedzą, a znajdują się tam najlepsze knajpy z rybami i owocami morza – od siebie polecam Katina Tavern. Miasteczko Oia ze stolicą wyspy łączy 10-cio kilometrowy trek wzdłuż klifu kaldery. Trasa zaczyna się w Fira i wiedzie przez Firostefani oraz Imerovigili. Po drodze mija się słynny kościół nazywany „Trzema Dzwonami Firy”, a także skałę Skaros na której szczyt można się wybrać zbaczając nieco z trasy treku. Widoki na kalderę i białe miasteczka zapierają dech w piersiach, więc warto wpisać go na swoją listę.

Santorini jako wyspa wulkaniczna nie słynie z piaszczystych plaż i lazurowej wody, nie znaczy to jednak, że plaż na wyspie nie ma w ogóle! Są i to aż trzy rodzaje! Najpopularniejsze plaże na Santorini to plaże czarne, jest ich naprawdę sporo na całym wschodnim wybrzeżu w miejscowościach takich jak Kamari czy Perissa. Drugi rodzaj to plaża czerwona, która znajduje się w okolicy miejscowości Akrotiri, a trzecia to plaża biała, która znajduje się całkiem niedaleko czerwonej. Niestety ta trzecia nie jest dostępna od strony lądu, dostać się tam można jedynie łódką. Będąc na południowym krańcu wyspy nie można nie wspomnieć miejscowości Akrotiri i znajdujących się tam wykopalisk z epoki brązu, niestety ze względu na wirusa to miejsce w czasie mojego pobytu było zamknięte. Na południowo-zachodnim cyplu zlokalizowana jest latarnia morska Akrotiri, jest to drugie najlepsze (po Oia) miejsce na obserwację zachodu słońca. Jeśli będziecie w tej okolicy to serdecznie polecam wstąpić do restauracji The Good Heart. Pod koniec sezonu wypełniona była wieczorami po brzegi przez greków, jedzenie jest przepyszne, porcje ogromne, a ceny jak na Santorini naprawdę przystępne. Obok znajduje się też sklepik z ich wyrobami, gdzie kupicie smaczne pamiątki. Będąc na Santorini nie zapomnijcie spróbować lokalnego białego wina Assyrtiko oraz słodkiego, deserowego wina Vinsanto. Na Santorini znajduje się wiele winiarni do których można udać się na degustację lokalnych win.

Mam nadzieję, że udało mi się obudzić w was zainteresowanie tym niesamowitym miejscem i zapragniecie je odwiedzić!

Aneta Śmietana blog Los Adventuros

SYCYLIA – MAJÓWKA

Czego oczekujemy po majówce? Na pewno wypoczynku w słońcu, pysznego lokalnego jedzenia i ciekawych atrakcji. Wszystko to, a nawet wiele więcej znajdziecie na Sycylii, największej wyspie Morza Śródziemnego. Miejsce to łączy starożytne mity z żywą historią mafii, kuchnię śródziemnomorską z arabską oraz rozgrzany do czerwoności wulkan z rześką bryzą morską.

Zacznijmy od słońca. Średnia temperatura na Sycylii w maju wynosi 23 stopnie, więc idealnie aby wybrać się na wycieczkę na łonie natury czy przechadzać się po uliczkach urokliwych miasteczek. Na wschód słońca proponujemy udać się na bulwary w Palermo, a potem wyruszyć na podbój tej stolicy Sycylii z mafią sycylijską w tle. Natomiast spektakularny zachód słońca możecie podziwiać ze Schodów Tureckich, rozciągających się wzdłuż brzegu Realmonte. Nie są to jednak zwykłe schody, a prawdziwa ciekawostka geologiczna. Te przepiękne wapienno-magnezowe twory skalne u wybrzeża Morza Śródziemnego zawdzięczają swoją nazwę wyjątkowemu ukształtowaniu. A dlaczego „tureckie”? Niegdyś tureccy piraci łupiący w tych okolicach chowali się przed sztormami właśnie w tych zatokach.

Słońce pobudza apetyt, więc zróbmy sobie przerwę, aby spróbować lokalnych specjałów. Na Sycylii oprócz wybornej kawy i rewelacyjnych lodów warto skusić się na Cannolo, czyli rurkę z ricottą, dodatkiem czekolady lub kandyzowanych owoców i posypaną cukrem pudrem. Jeśli wolicie coś na słono, polecamy Arancini, czyli kulki ryżowe o przeróżnym nadzieniu. Ach, i te owoce! My do dziś wspominamy z łezką w oku cudowny smak soczystych czerwonych pomarańczy. Śmiejemy się, że Sycylia po części trafiła przez żołądek do naszego serca.

Najedzeni i naładowani witaminą D możemy przejść do odkrywania sycylijskich atrakcji. Miłośnicy architektury z rozkoszą zatopią się w uliczkach takich miast jak wspomniane Palermo, Katania – gdzie większość domów, mostów czy kościołów została zbudowana z wypływającej z Etny lawy, Monreale z imponującą katedrą ze złotymi mozaikami oraz Erice, czyli średniowieczne miasto o mitycznym pochodzeniu. Lubicie perełki archeologiczne? Jeśli tak, obierzcie kurs na Agrigento lub Segeste, gdzie będziecie mogli podążać szlakiem pozostałości starożytnych budowli i świątyń. Chyba że wolicie szlak wybornych wytrawnych win, to polecamy Marsalę. Nam go gustu przypadły szczególnie dwie miejscowości – Sciacca i Caltagirone, gdzie balkony, mosty, budynki czy nawet tablice informacyjne wyłożone są piękną ceramiką. Sycylia ma do zaoferowania również wiele atrakcji przyrodnich. Nie lada gratką będzie więc spacer po Etnie – najwyższym czynnym wulkanie w Europie – czy trekking po nieco dzikim rezerwacie przyrody Zingaro.

Mamy nadzieję, że zachęciliśmy Was do odwiedzenia wyspy o trzech rogach. My w ciągu tygodnia objechaliśmy samochodem mniej więcej jej połowę. Skupiliśmy się głównie na jej zachodniej części, zahaczając o kilka miejsc na wschodzie. Pisząc to, patrzymy ciepło na magnes wykonany z sycylijskiej ceramiki i już nie możemy doczekać się powrotu na Sycylię, by poznać zakątki, które wciąż znajdują się na naszej liście marzeń.

Renata i Mikołaj autorzy bloga Przekraczając Granice

Poznaliśmy się w drodze i odtąd przekraczamy granice razem. Na naszym blogu znajdziesz pomysły zarówno na piesze wędrówki, zwiedzanie miast, jak i podróże samochodowe po Polsce i świecie. Oprócz wskazówek i zdjęć możesz liczyć na solidną porcję ciekawostek i legend związanych z odwiedzanymi miejscami. A wszystko po to, by ułatwić Ci organizację własnych wypraw.

To już ostatnia część propozycji majówkowych na 2021. Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja się poprawi i hotele oraz granice zostaną otwarte, a jedynym problemem będzie wybór kierunku wyjazdu 🙂