Kutaisi było naszym ostatnim przystankiem na mapie Gruzji. Do tego miasta przylecieliśmy i z niego wracaliśmy do Polski. Do dyspozycji mieliśmy dwa dni, ale postanowiliśmy skupić się na atrakcjach położonych poza Kutaisi, były to m.in. okoliczne kaniony Okatse i Martvili, a także słynna jaskinia Prometeusza. Zapraszam Was do krótkiego przewodnika po okolicy Kutaisi.

Co zobaczyć w Kutaisi i okolicy?

Kutaisi należy do największych miast Gruzji, chociaż tak naprawdę liczy około 150 tysięcy mieszkańców. To właśnie tam ma siedzibę Parlament Gruzji. Kutaisi posiada również lotnisko, którego nowy terminal oddano do użytku w 2021 roku. Z Polski do Kutaisi można dolecieć linią Wizzair z wielu polskich miast. Nie skupiliśmy się na zwiedzaniu miasta, chociaż kilka kadrów z niego Wam pokażę. Ponieważ posiadaliśmy samochód, to skoncentrowaliśmy się na fantastycznych miejscach poza miastem.

Gdzie nocować w Kutaisi?

Gdy rezerwowałem pierwszy raz nocleg na bookingu i wybrałem interesujące mnie filtry to mocno się zdziwiłem, gdy nocleg w centrum Kutaisi za noc i dwie osoby wyniósł zaledwie kilkadziesiąt złotych. Ostatecznie po długich namysłach wybraliśmy Kutaisi Sunrise, który okazał się bardzo przyjemnym obiektem położonym w samym centrum miasta przy ulicy Tsereteli. Dodatkową zaletą był wewnętrzny parking, dzięki czemu nie musieliśmy martwić się o brak miejsca i płatne parkowanie w centrum.

Do dyspozycji gości było kilka pokoi i wspólna kuchnia. My dostaliśmy całkiem spory pokój na piętrze z własną łazienką. Na powitanie zostaliśmy poczęstowani winem i arbuzem, co było bardzo miłym gestem. Obsługa jest bardzo sympatyczna, ale pani, która prowadzi to miejsce nie mówi po angielsku. W ważniejszych kwestiach kontaktowaliśmy się przez telefon z kimś z jej rodziny, lub przez translator.

Minusem był brak oznakowania, ale wejście mieści się od wewnętrznego parkingu, na który wjeżdża się od ulicy Puszkina.

Kutaisi i okolice - najciekawsze atrakcje

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post udostępniony przez Antek w podróży Travel Blogger (@antekwpodrozy)

Kutaisi

Tak jak wspomniałem na początku artykułu, nie skupiliśmy się na samym zwiedzaniu miasta, ale poniekąd mieszkając w centrum i tak zobaczyliśmy okolicę. Warto przespacerować się po starej części miasta oraz przejść się Białym Mostem nad rzeką Rioni. Z mostu dostrzeżecie też kolejkę na pobliskie wzgórze z parkiem Besik Gabashvili.

Głównym punktem w mieście jest plac z Fontanną Kolchidy. Ma on funkcję ronda, a sama fontanna stojąca po środku robi wrażenie. Obok placu jest niewielki park.

Jeśli dysponujecie czasem i samochodem, to warto wybrać się na zachód miasta, gdzie mieści się Parlament Gruzji. Budynek ma formę szklanego bąbla, przez co jest bardzo charakterystyczny.

W Kutaisi warto również zobaczyć katedrę Bagrati, nam niestety zabrakło już czasu. Świątynia była nawet wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, ale została skreślona z powodu przebudowy. Powstała w 1003 roku.

Spacerując po centrum zerknijcie też boczne uliczki, w których można znaleźć ciekawy street art.

Minusem Kutaisi są liczne bezdomne psy, które właściwie spotkacie w całej Gruzji, ale jakoś w centrum tego miasta dało się je najbardziej odczuć i miałem wrażenie, że było ich tam mnóstwo.

Jaskinia Prometeusza

Jaskinia Prometeusza jest jedną z bardziej znanych atrakcji położonych w okolicy Kutaisi. Mieści się około 20 km na północny zachód od miasta, a dojazd samochodem powinien Wam zająć około 30 minut.

Ceny biletów dla dorosłych osób niebędących obywatelami Gruzji to 23 GEL (około 34 zł), a dla dzieci 6-18 lat 5,5 GEL (około 8 zł). Aktualne ceny znajdziecie na oficjalnej stronie.

Do jaskini wchodzi się z grupą i przechodzi korytarzem o długości 1 km. Cała jaskinia ma długość aż 11 km i odkryto ją zaledwie około 40 lat temu.

Jej wnętrza są niesamowite i robią ogromne wrażenie. Dla nas był to obowiązkowy punkt zwiedzania. Nazwa miejsca nawiązuje do greckich mitów, według których słynny Prometeusz miał być torturowany przez kruki na położonym kilkanaście kilometrów dalej urwisku Khvamli.

Kanion Okatse

Kanion Okatse jest kolejnym niesamowitym miejscem, które odwiedziliśmy. Położony jest zaledwie 10 km od jaskini w linii prostej, ale dojazd do niego prowadzi dookoła, co zajęło nam blisko godzinę. Z Kutaisi będzie to zaledwie kilka minut dłużej.

Bilet dla osoby dorosłej kosztuje 17,25 GEL (około 26 zł), a dla dziecka 5,5 GEL (około 8 zł). Dzieci o wzroście poniżej 120 centymetrów nie są wpuszczane.

Aby dojść do kanionu należy w pierwszej kolejności przejść przez park ścieżką o długości 2300 metrów. Główną atrakcją jest spacer metalowymi kładkami zawieszonymi na zboczach kanionu, którego głębokość wynosi miejscami 100 metrów. Łączna ich długość wynosi 780 metrów. Na końcu znajduje się taras o długości 20 metrów, wiszący około 100 metrów nad dnem kanionu. Całość robi wrażenie i każdy stąpa ostrożnie. Wejście na wspomniane kładki dla niektórych może być traumatycznym przeżyciem, ponieważ są one ażurowe i część osób po wejściu cofa się z powrotem.

Na przejście całego szlaku musicie przeznaczyć około 3h. Jeśli będzie gorąco to koniecznie weźcie więcej wody, chociaż na szlaku za niewielką kwotę można kupić butelkę od starszych pań na prowizorycznych straganach.

Ciekawy opis wycieczki do Kanionu Okatse możecie przeczytać u Wszędobylskich.

Kanion Martvili

Kanion Martvili położony jest również na północny zachód od Kutaisi. Dojazd samochodem zajmie Wam ponad godzinę, ale chodzenia po nim jest zdecydowanie mniej niż po Okatse. Tak naprawdę, te dwa miejsca bardzo różnią się od siebie. Kanion Martvili jest przepiękny, a przez to z pewnością będzie tam sporo turystów.

Wstęp dla osoby dorosłej kosztuje 17,25 GEL (około 26 zł), a dla dziecka 5,5 GEL (około 8 zł). Jeśli chcecie przepłynąć się łodzią po rzece Abasha, to dodatkowa opłata wynosi 15 GEL (około 23 zł). Atrakcja czynna jest cały tydzień (z wyjątkiem poniedziałków) od 10:00-18:00.

Zwiedzanie kanionu podzielone jest na dwie części, jedna to spacer wzdłuż kanionu oraz przejście do punktu widokowego, z którego widać rzekę przepływającą głębokim wąwozem, a druga część to krótki rejs łodzią o ile wykupicie tę usługę. Przyjemność trwa do 30 minut. Woda w kanionie jest bardzo spokojna, a głębokość rzeki jest niewielka, więc nie ma się czego bać. Fajne jest to, że sami wiosłujecie. Na zwiedzanie całości musicie przeznaczyć 1-1,5h, w zależności od tego, czy zdecydujecie się na skorzystanie z łódki.

Rezerwat Sataplia

Rezerwat Sataplia położony jest bardzo blisko Kutaisi. Otworzono go w 1935 roku i w jego skład wchodzą jaskinie, piękny i gęsty las oraz odciśnięte w skałach ślady dinozaurów.

Wstęp dla osoby dorosłej kosztuje 17,25 GEL (około 26 zł), a dla dziecka 5,50 GEL (około 8 zł). Czynny jest codziennie od 10:00-17:00. Zwiedza się z przewodnikiem, a wstępy są cyklicznie o określonych godzinach.

Jedną z największych atrakcji rezerwatu jest jaskinia, w której znajduje się skała przypominająca ludzkie serce.

Na wzgórzu, na którym mieści się rezerwat znajduje się punkt widokowy ze szklanym tarasem, przez co wejście na niego może stanowić niewielki problem. Z tego miejsca widać całą okolicę oraz Kutaisi.

Ogromne wrażenie robi również gęsty las, który wygląda jakby nigdy do niego nie wchodził człowiek.

Monastyr Mocameta

Monastyr Mocameta położony jest zaledwie kilka kilometrów na wschód od Kutaisi. Zbudowano go XI wieku na klifie w zakolu rzeki Tskaltsitela. Jego nazwa oznacza “Miejsce Męczenników”. Według historii nazwa nawiązuje do dwóch braci Konstantyna i Dawida, którzy pochodzili ze szlacheckiego rodu. Dokonali buntu przeciwko arabskim okupantom w XVIII wieku, za co później ich zabito i wrzucono do rzeki, która zabarwiła się na czerwony kolor, skąd wzięła się obecna nazwa “Czerwona Woda”. Według legendy później lwy wyłowiły ich ciała, które umieściły w miejscu, obecnego monastyru. Podobno Mocameta ma tajne przejście z położonym nieopodal Monastyrem Gelati.

Wstęp do niego jest bezpłatny, ale za znajdujący się obok parking trzeba zapłacić kilka lari.

Monastyr Gelati

Monastyr Gelati położony jest nieopodal Kutaisi. Dojazd samochodem nie powinien zająć dłużej niż 15 minut. Zbudowano go w XII wieku, a jego fundatorem był król Dawid IV Budowniczy, który był odpowiednikiem naszego Kazimierza Wielkiego. Według legendy uczestniczył nawet w samych pracach budowlanych, a po śmierci pochowano go na terenie monastyru.

Monastyr wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wstęp do środka jest bezpłatny, natomiast może się zdarzyć, że ktoś z miejscowych zechce was oprowadzić za niewielką opłatą. Tak było w naszym przypadku, co ciekawe starszy Pan mówił dosyć dobrze po polsku. Dzięki niemu dowiedzieliśmy się mnóstwo ciekawych rzeczy o tym pięknym miejscu. We wnętrzach monastyru można obejrzeć liczne freski, z których najstarsze pochodzą z XII wieku.

Gdzie zjeść w Kutaisi?

W Kutaisi korzystaliśmy tylko z jednego miejsca, a mianowicie restauracji El Depo, która nie dość, że oferuje bardzo dobre jedzenie, to jest bardzo tania. Pierwszego wieczoru za dwie porcje chinkali, lemoniadę i piwo zapłaciliśmy około 25 złotych.

Drugiego wieczoru byliśmy tam na dłuższej kolacji w kilka osób i również nie zapłaciliśmy fortuny. Furorę zrobiła na nas butelka czaczy (250 ml), za którą zapłaciliśmy dosłownie kilka złotych, a butelka dobrego gruzińskiego wina kosztowała około 18-20 zł.

Jak widzicie w okolicy Kutaisi jest co oglądać. Nam zobaczenie tych wszystkich atrakcji zajęło 2 dni. Oczywiście wypożyczenie samochodu bardzo ułatwiło nam zwiedzanie, chociaż do większości z tych miejsc dotrzecie marszrutkami.

To był ostatni wpis z Gruzji, natomiast o tym jak zorganizować samemu wyjazd do Gruzji przeczytacie w tym artykule.